You are currently viewing Masca, Teneryfa

Masca, Teneryfa

Masca to przepiękna, malownicza wioska  położona w górach na północnym zachodzie Teneryfy.

To jedno z pierwszych miejsc, które odwiedziliśmy na Teneryfie.

Nasz wyjazd na Mascę rozpoczął się w Icod de los Vinos. Po drodze zatrzymaliśmy się w Santiago del Teide w miejscu przeznaczonym na piknik ( tu podobało nam się bardzo) a potem udaliśmy się na spacer po miasteczku. Niestety dla nas nie było tu nic ciekawego (kilka sklepików i barów oraz mały kościółek) a ulice były opustoszałe. Pojechaliśmy dalej.

To właśnie tu w Santiago del Teide rozpoczyna się wjazd na Mascę. Sam wjazd na Mascę jest niesamowicie ciekawy, ale też trudny. Jest tu bardzo stromo, więc podróż wypożyczonym samochodem polecamy tylko doświadczonym kierowcom. W innym przypadku lepiej wybrać się tu autobusem wyjeżdżającym z Santiago del Teide.

Droga jest wąska i kręta, więc trzeba bardzo uważać. Widoki niesamowite, dlatego zatrzymywaliśmy się po drodze na pięknych punktach widokowych. Zrobiliśmy masę fotek, ale niestety zdjęcia nie oddają piękna tych miejsc.

Droga jest długa i niebezpieczna. Nie powiem, że się tu nie denerwowałam. Emocje były silne, a największe w momencie, gdy na tej wąskiej drodze trzeba było minąć się z samochodem nadjeżdżającym z naprzeciwka, a po drugiej stronie auta była przepaść. Podjeżdżaliśmy wtedy do miejsc specjalnie do tego przygotowanych, miejsc gdzie droga była szersza. Na szczęście mój mąż poradził sobie z wjazdem doskonale. Droga powrotna była o wiele spokojniejsza, gdyż wiedzieliśmy już jak jechać.

Z parkowaniem nie mieliśmy problemu, bo byliśmy tu przed południem i nie było jeszcze tutaj tłumów.

Miejsce piękne, zachwycające widoki. Ogromny upał i mocne słońce, więc warto zabrać tu ze sobą czapkę lub kapelusz na głowę. Wioska otoczona górami Teno, położona z dala od świata. Przepiękne, tajemnicze góry, egzotyczne palmy, ogromne owocujące opuncje, błękitne niebo i mnóstwo biegających jaszczurów, a miejscami osmolone pnie palm po pożarze, który niegdyś  nawiedził to miejsce. Sama wioska jest malutka. Kilka zabudowań, sklepików i małych knajpek, kościółek i plac z ławkami. To w tym miejscu mogliśmy się zrelaksować, nacieszyć pięknem przyrody i posłuchać hiszpańskiej muzyki w wykonaniu Kanaryjczyka, który świetnie śpiewał i grał na gitarze. To właśnie w Masce po raz pierwszy poznaliśmy smak słodziutkiego, kanaryjskiego manga, nie mango ( dla Kanaryjczyków to duża różnica) i owoców opuncji, które kupiliśmy na lokalnym straganie. Nasz pobyt w Masce nie trwał za długo, gdyż chcieliśmy zobaczyć również inne, ciekawe miejsca Teneryfy. Gdy następnym razem tu przyjedziemy, to z pewnością wybierzemy się również na pieszą wędrówkę po wąwozie.

Masca to miejsce, które trzeba koniecznie odwiedzić. Widoki zapierające dech w piersi i fantastyczna przyroda czynią to miejsce wyjątkowym.

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz