You are currently viewing Plaże na Teneryfie

Plaże na Teneryfie

Plaże na Teneryfie są bardzo różnorodne. Jedne podobały się nam bardziej, drugie mniej, a jeszcze inne zupełnie nie przypadły nam do gustu. Mając wypożyczony samochód na 2 tygodnie, mogliśmy tych plaż zobaczyć wiele. Od tych dużych, najbardziej znanych i zatłoczonych z żółtym piaskiem, przez czarne plaże wulkaniczne do tych małych, rzadko odwiedzanych przez turystów znajdujących się w małych kanaryjskich miasteczkach.

Pierwszą plażą, którą odwiedziliśmy była Playa San Marcos w Icod de los Vinos. Rozczarowanie totalne. Bardzo mało miejsc parkingowych przy samej plaży, do której zjeżdża się w dół. Musieliśmy zaparkować daleko od plaży i iść spory kawałek w upale, ale nie to było męczące, tylko powrót pod ogromną górę do auta. Plaża czarna, wulkaniczna. Plaża głazowa. To było nasze pierwsze zetknięcie się z plażami wulkanicznymi. Plaża jest nieduża. Gdy przyjechaliśmy „najwygodniejsze” miejsca były już zajęte i rozpoczęliśmy nasze plażowanie siedząc nie na kamieniach, tylko na czarnych, ogromnych głazach. Nie dało się tu odpoczywać. Woda w oceanie lodowata ( sierpień), ogromne fale. Dla nas nic ciekawego. To miejsce zupełnie nie nadaje się dla rodzin z małymi dziećmi. Opuściliśmy to miejsce w przeciągu pół godziny, źli, że plaża jest tak nieciekawa i że musimy iść daleko i w takim upale pod górę do samochodu. Pojechaliśmy odkrywać nowe plaże.

Playa El Bollullo piękna plaża wulkaniczna, w okolicach miasta Puerto de la Cruz. Dojazd do plaży jest mega ciekawy. Prowadzi przez piękną plantację bananów, ale droga dwukierunkowa jest tak „szeroka” jak jednokierunkowa, więc trzeba bardzo uważać przy mijaniu się. Parking znajduję się wysoko. Jest płatny 3 euro. Tuż obok parkingu znajduje się restauracja z przepięknym, malowniczym widokiem na ocean. Cudownie było usiąść tu na tarasie , napić się zimnego kanaryjskiego piwa i podziwiać to urokliwe miejsce.

Do plaży schodzi się długimi schodami, po których biega dużo jaszczurów. I tak jak pisałam wcześniej, moja córka na ich widok wpadała w panikę, więc mąż musiał ją znosić do samej plaży na plecach. Nieźle się przy tym zgrzał w tym upale. Samo zejście długie ale bardzo przyjemne, jednakże powrót pod górę dla niektórych osób może być ciężki.

Plaża znajduje się w dole pomiędzy skałami. Słychać tutaj nieustający szum fal rozbijających się o skały. To raj dla kochających szum oceanu. Widoki piękne, woda w oceanie ciepła i ogromne, chwilami przerażające fale. I dla mnie to duży minus. Ja lubię sobie popływać, a tu się zwyczajnie nie da. Nie dla mnie przeskakiwanie przez fale i „ walka z żywiołem”. Widziałam jak niejedną osobę taka fala przewróciła i przykryła. Ale dla mojego męża i dzieci to była fantastyczna zabawa.

Na plaży czarny, mieniący się w słońcu księżycowy pył. Specyficzny, mięciutki. Na innych plażach wulkanicznych takiego nie widzieliśmy. Potwornie gorący, parzący w stopy. Nie da się chodzić po plaży, ani nawet stać bez butów. Obowiązkowo trzeba mieć tutaj buty do wody. Na Teneryfie są one niezbędne właśnie ze względu na nagrzewający się piasek. Na plaży znajduje się jeden bar, z głośną muzyką, jedzeniem i napojami. Za barem znajdują się schody prowadzące do toalety. Na plaży są ratownicy i jest również wypożyczalnia leżaków.

Plaża El Bollullo to plaża, którą na pewno warto zobaczyć. Widoki są przepiękne, ale moja rodzina woli plaże z żółtym piaskiem. Czarny piasek wulkaniczny nie brudzi, ale wracasz z plaży cały oblepiony tym wulkanicznym ”cudem” ( po użyciu kosmetyków do opalania), który potem trudno z siebie zmyć. Czarny pył nie brudzi, ale wchodzi wszędzie. Jasny, ale nie biały kostium kąpielowy po takim „plażingu” był do wyrzucenia, bo drobinki tego pyłu weszły wszędzie. Jednakże plażę El Bollullo trzeba koniecznie odwiedzić. Polecamy.

Playa de las Teresitasprzepiękna plaża w północno- wschodniej części wyspy, w pobliżu stolicy Santa Cruz de Tenerife. Plaża z pięknym, żółtym, pustynnym piaskiem. Bezpłatny, bardzo duży parking z mnóstwem miejsc parkingowych i egzotycznych palm. Plaża robi niesamowite wrażenie.

Duża, szeroka z zachwycającym widokiem na błękitny w tym miejscu ocean i góry Anaga. Plaża idealna dla rodzin z dziećmi. Łagodne wejście do płytkiej wody oraz małe fale stwarzają tutaj bezpieczne miejsce do plażowania dla maluchów. Małe fale dzięki znajdującemu się tu falochronowi pozwalają również na popływanie lub opalanie na materacu, a to nieczęsto zdarza się na tutejszych plażach.

Plaża czysta, zadbana, z przebieralniami, prysznicami i bezpłatnymi toaletami. Można tu wypożyczyć rower wodny lub kajak. Kolejna zaleta plaży to rosnące tutaj palmy, w cieniu których można się schować przed palącym słońcem. Piasek parzy tu w stopy tak bardzo, jak na każdej kanaryjskiej plaży. Znajdują się tu również bary. Jednym słowem jest tu wszystko czego potrzeba do spędzenia relaksującego dnia na plaży. Nam podobało się tu bardzo.

Playa de Fanabepiękna, długa plaża na południu Teneryfy w rejonie Costa Adeje. Plaża z szarym piaskiem ( wymieszany żółty i czarny), długim, łagodnym wejściem do wody i głośną muzyką dobiegającą z pobliskiego baru. Bogaty wybór sportów wodnych, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Woda w oceanie ciepła, nie ma zbyt dużych fal. Przy wyjściach z plaży są prysznice, toalety płatne. Można wypożyczyć leżaki oraz łóżka do leżenia. Super sprawa. Towarzystwo odpoczywające na tych łóżkach i popijające zimnego szampana bawiło się tu znakomicie.

Wzdłuż plaży ciągnie się długa promenada z bardzo licznymi barami, restauracjami, sklepikami i sklepem spożywczym. Ceny w barach i sklepie są bardzo przystępne. I to jest fajne, że można tak blisko wyskoczyć na kawę, pyszną hiszpańską Sangrię lub zabrać dzieci na lody. Plaża Fanabe to idealne miejsce na całodniowy wypoczynek. To plaża z przepięknymi widokami oraz wszystkimi potrzebnymi udogodnieniami. My spędziliśmy tutaj cudowny dzień.

Playa del Duqueprzepiękna plaża z najbardziej lazurową wodą na całej Teneryfie. Plaża w niedalekiej odległości od plaży Fanabe. Nieduża, cicha, czyściutka. Plaża z jasnym piaskiem i słomianymi parasolami. Leżaki płatne (drogo), toalety też. Ciepła woda, nieduże fale. Malownicza plaża, egzotyczne palmy a tuż obok piękne, ekskluzywne hotele, drogie restauracje i luksusowe centrum handlowe. Wszystko tak na bogato.

Klimaty jak z bajki. Idealna sceneria na cudowny odpoczynek. Miejsce piękne, ale drogie. Na plaży Fanabe ceny przystępne, a tutaj, żeby nie stracić majątku odpoczywając cały dzień, trzeba przynieść ze sobą jedzenie i napoje, chyba że spędzacie swój urlop w hotelu. Jeśli chodzi o zaplecze gastronomiczne i różne atrakcje, to plaża Fanabe jest zdecydowanie lepsza. Jeśli chcecie tylko dobrze odpocząć i upajać się cudnymi widokami i lazurem oceanu, to miejsce będzie idealne.

Plaża w Las Galletasdługa, wąska plaża wulkaniczna na południu Teneryfy. Wzdłuż plaży dużo drogich, ale bardzo klimatycznych restauracji. Bardzo mało ludzi na plaży. Dla nas zwykła, wulkaniczna plaża bez atrakcji. Nie odpoczywaliśmy tu na plaży, jednakże spacer po miasteczku był bardzo przyjemny, a kawa barraquito i zimne hiszpańskie wino smakowały tu idealnie.

Playa Jardin w Puerto de la Cruz- czarna, wulkaniczna plaża na północy Teneryfy, w pobliżu słynnego Loro Park. Plaża długa, szeroka, otoczona przepięknym ogrodem z bujną zielenią i kanaryjskimi palmami. Na miejscu dostępne bezpłatne prysznice i toalety. Mieści się tu też niewielki bar. Na plaży nie ma tłumów (sierpień). Sama plaża nie zrobiła na nas wielkiego wrażenia, ale ogród podobał nam się bardzo. Spędziliśmy tu kilka godzin.

Playa Martianez plaża z czarnym, wulkanicznym piaskiem i kamieniami w Puerto de la Cruz. Dotarliśmy na nią pod wieczór zwiedzając miasto, więc ludzi na samej plaży było niewiele. Plaża nieduża, wietrzna z pięknymi widokami na wyspę. Tuż przy plaży wysokie hotele i eleganckie sklepy. Fajnie tu przyjść na wieczorny spacer lub posiedzieć na ławce, podziwiając malownicze widoki, ale jeśli chodzi o plażowanie to niekoniecznie.

Warto lepiej się wybrać do znajdującego się w pobliżu płatnego parku wodnego Lago Martianez. Piękny park z egzotycznymi palmami i niebieściutką wodą tuż przy samym oceanie. Bardzo żałujemy, że nie zdążyliśmy z niego skorzystać podczas naszego pobytu, ale jak kiedyś tu wrócimy to miejsce odwiedzimy na pewno.

Piscinas naturales El Caletón – naturalne baseny El Caleton w miasteczku Garachico na północy Teneryfy.

Znajdują się tuż przy drodze, w samym centrum miasta. Miejsce bardzo klimatyczne, pocztówkowe. Przepiękne widoki, błękitna woda i fale rozbijające się o skały. Idealne miejsce do robienia zdjęć. Parking darmowy, ale nieduży i trudno znaleźć tu wolne miejsce. Na plaży bardzo dużo ludzi, więc trzeba tu przyjechać wcześnie rano, bo potem ciężko znaleźć miejsce, żeby się położyć. Nie ma tu piasku, siedzi się na kamiennych tarasach, a pływa w naturalnych zatoczkach o rożnych kształtach, utworzonych przez zastygłą lawę, która dawno temu spłynęła do oceanu. Do wody wchodzi się po drabinkach.

Miejsce cudowne, widoki niespotykane. W okolicy plaży znajduje się dużo klimatycznych knajpek. Byliśmy tu dwa razy, ale podziwiać tylko piękne widoki i zwiedzać miasteczko a nie plażować. Dlaczego? Dlatego, że pełno tu krabów wspinających się po skałach tak blisko wody, że moje dzieci nie chciały tu pływać. Jednakże naturalne baseny, błękit oceanu i ciekawa choć tragiczna historia miasteczka czynią to miejsce wyjątkowym.

Playa de los Gigantes– mała, wulkaniczna plaża w pobliżu klifów Los Gigantes i portu. Plaża, która zupełnie nam się nie podobała. Zatłoczona (dziwne, bo tam nie było nic ciekawego), brudna i mnóóóstwo kobiet w stroju topless i w stringach (stroje topless i stringi to na kanaryjskich plażach norma).

Wejście na plażę

Zaparkować w pobliżu się nie dało i trzeba było iść kawał drogi do plaży, a przy takim upale jaki był w sierpniu to był koszmar. Poza tym trwał tam remont drogi i był problem z samym dojściem do plaży. Weszliśmy tam na chwilę i zaraz stamtąd wyszliśmy.

Playa de Los Cristianos – duża, szeroka plaża z jasnym piaskiem, znajdująca się w kurorcie Los Cristianos na południu Teneryfy. Plaża z łagodnym wejściem do wody, prysznicami i toaletami, zlokalizowana w pobliżu portu. Wzdłuż plaży w otoczeniu pięknych, egzotycznych palm ciągnie się długa promenada z mnóstwem sklepików, knajpek i restauracji. Idealne miejsce na całodniowy wypoczynek dla całej rodziny. My byliśmy tu tylko na wieczornym spacerze ze względu na ograniczony czas, gdyż Teneryfa to nie tylko odpoczynek na plaży ale też zwiedzanie. Podobało nam się tu bardzo.

Playa de Las Vistas plaża sąsiadująca z plażą de Los Cristianos, znajdująca się za portem. Można dojść do niej deptakiem łączącym te dwie plaże. Czysta, bardzo przyjemna. Byliśmy tu też tylko na spacerze.

Na Teneryfie jest tyle różnorodnych plaż, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Wybór plaż jest ogromny. A która z nich jest najpiękniejsza? Wybierzcie sami to co wam najbardziej odpowiada do wygodnego wypoczynku i cieszcie się cudownymi wakacjami na tej przepięknej, malowniczej wyspie.

Dodaj komentarz